Zachwycający widok z okien ;-)))
Podczas naszych codziennych spacerów na budowę, udało mi się zrobić takie zdjęcie. Sielsko- anielsko- wiejsko ;-))
Podczas naszych codziennych spacerów na budowę, udało mi się zrobić takie zdjęcie. Sielsko- anielsko- wiejsko ;-))
Mamy okna, mamy dach!!! Nasz dom jest w stanie surowym zamkniętym. Jeżeli chodzi o dach, wszystko wyglada idealnie. Dokładnie tak, jak miało być. I wysokość nad oknami jest odpowiednia i szerokość podbitki.
Z oknami natomiast przyszło pierwsze lekkie rozczarowanie.... Są ładne, w kolorze antracyt, solidne, itd. Niestety nie miałam pojęcia, że one się tak zmniejszą. Otwory były bardzo duże, w związku z tym miałam nadzieję, że takie też będą okna. Okazało się jednak, że same ramy, pianka, itp. zajmują baaardzo dużo miejsca.
Poza tym chciałam, żeby okno narożne w kuchni było jedną taflą. Niestety dałam się przegadać mężowi i przedstawicielowi, że to nie jest praktyczne, że będzie się cięzko otwierać, itd. Bardzo tego żałuję, bo wyszła z tego kratownica. Wydaliśmy na to dużo kasy, a efekt nie powala. Tak już zostanie, pewnie z czasem się przyzwyczaję. Mam nadzieję, ze elewacja i ściągnięcie taśmy z okien sprawi, że to będzie wyglądało lepiej. W każdym razie, ku przestrodze: trzba obliczyć, ile dokładnie zajmuje rama i materiały montażowe, żeby nie doznać rozczrowania.
Więżba praktycznie gotowa.
Na górze wyjdą 2 duże pokoje (po około 22 m po podłodze), łazienka i schowek.
W każdym pokoju zaplanowalismy po 2 okna dachowe (na takiej wysokości, żeby można było przez nie wyjrzeć)
Roboty idą pełną parą.
Mamy już ścianki działowe.
Niektórzy na swoich blogach tak pięknie opisują wszystkie etapy budowy. Ja nie za bardzo mam na to czas, więc piszę same konrety.
Po pierwsze, chcę zrobić mężowi niespodziankę, bo on nie wie, że w ogóle mamy tego bloga. Jak już będziemy mieszkać w tym naszym nowym, pięknym domu- to mu pokazę to! Wspomniałam mu tylko, że prowadzę archiwum, co skomentował słowami: "Chyba archiwum mojego upadku finansowego" ;-)
Po drugie, mam szczerą nadzieję, że te wpisy przydadzą się tym, którzy też budować E-114.
Także, do rzeczy. Strop monolitowany (tak, jak w projekcie) zalany!!!!! Teraz schnie, a pod koniec maja przychodzi ekipa do dachu.